Moje włosy po umyciu przypominają jeden wielki kołtun. Musiałam czekać co najmniej godzinę, żeby móc je rozczesać. Cały ten rytuał, podczas którego najpierw musiałam zaaplikować jedwab a dopiero później kawałek po kawałku je rozczesywać trwał bardzo długo. Teraz mam problem z głowy, bo włosy dzięki TT mogę rozczesywać już na mokro (!) co kiedyś było nie do pomyślenia. No i zero bólu spowodowanego przez ciągnięcie włosów. Istny cud! ;)
Oczywiście znalazłam same plusy tego wynalazku:
* Szybkość rozczesywania!
* Znacznie mniej znalezionych włosów na szczotce
* Rozczesywanie w końcu przestało boleć :)
* Czesanie sprawia teraz przyjemność
* Delikatnie masuje skórę głowy
* Kształt szczotki dopasowany do dłoni
* Łatwość usuwania włosów ze szczotki
* Włosy są wygładzone
Mam kolor czarny :)
Posiadacie TT? Jak Wasze wrażenia ? :)
Czytałam o niej sporo i w sumie nie wiem :) czytałam i pozytywne i negatywne opinie.
OdpowiedzUsuńW sumie chyba warto spróbować, bo rozczesanie moich włosów to tragedia :D
Imp jestem zdania, że najlepiej sprawdzić coś na sobie, bo ile ludzi tyle opinii. Ja jestem zachwycona, bo teraz czesanie jest przyjemnością a nie katorgą. ;)
OdpowiedzUsuńja mam niebieski i również jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMamy drugą zadowoloną posiadaczkę TT :)
OdpowiedzUsuńJa posiadam czarno-różowy tangle teezer i jestem niezwykle z niego zadowolona, uwielbiam go ! :)
OdpowiedzUsuńKlałdja a długo używasz TT? :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award!!
OdpowiedzUsuńPo szczegóły zapraszam na mój blog:
http://myombrelife.blogspot.com/
Pozdrawiam i zapraszam do zabawy;)
MartynaL;)
mixofbeautiful chyba jakoś ponad rok :)
OdpowiedzUsuńKlałdja no to już trochę jej używasz. Ja mam nadzieję,że też będzie mi służyła przez dłuższy czas. :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że za jakiś czas będę posiadała TT, trochę się naczytalam o tym wynalazku ;D
OdpowiedzUsuńAnita- też dużo czytałam o tym wynalazku i coraz bardziej ją chciałam a tu taka niespodzianka. ;)
OdpowiedzUsuńMam jego fioletową wersję.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię i dzięki niemu nie mam problemów nawet z największym kołtunem na włosach :)
Michasia - mam podobne odczucia do Ciebie. Teraz żaden kołtun niestraszny! ;)
OdpowiedzUsuńmam wersję kompaktową i sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się tangle teezer, ale obecnie mam inne wydatki
OdpowiedzUsuńMam wersje kompaktowa i moje wlosy jej nie lubia :(
OdpowiedzUsuńTangle Teezer powinien Ci służyć na dłuuuuugo, on mi już tyle razy spadł z wielkim hukiem na podłogę, a żadnego pęknięcia nie ma :D
OdpowiedzUsuńKlałdja - super wiadomość! :D Mam dwie lewe ręce i się obawiałam co by się z nią stało ale uspokoiłaś mnie :)Bo z wyglądu sprawia wrażenie delikatnej. :D
OdpowiedzUsuńEve - Tobie pewnie bardziej służy jonizująca? :) Może kiedyś też sobie taką sprawię.
OdpowiedzUsuńAlexis - no niestety cena nie jest zachęcająca ale zawsze można zacząć pomału odkładać pieniądze. :)